aktualności - Strona 2 z 6 - Medycyna w Polsce

prof. Waldemar Priebe

Zobacz

Radość wspólnej pracy

Zobacz

Pakiet onkologiczny przyniósł realne zmiany

Karta DiLO miała być przepustką do szybszej diagnostyki i szybszego rozpoczęcia leczenia onkologicznego. Po 3 latach funkcjonowania pakietu onkologicznego, sprawdzamy, czy sytuacja się poprawiła. W debacie Świata Lekarza wzięli udział: Marek Tombarkiewicz, wiceminister zdrowia Andrzej Jacyna, prezes NFZ Prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, kierownik Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie Prof. Joanna Chorostowska-Wynimko, Zastępca ds. Nauki Dyrektora Instytutu Gruźlicy I Chorób Płuc, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej IGiChP Dr Piotr Warczyński, były wiceminister zdrowia, współtwórca pakietu onkologicznego Moderatorzy: red. Katarzyna Pinkosz i dr n. med. Waldemar Wierzba ← Red. Katarzyna Pinkosz Czy dzięki wprowadzeniu pakietu onkologicznego i karty DiLO skrócił się czas oczekiwania pacjentów na diagnozę i leczenie nowotworu? Wiceminister Marek Tombarkiewicz: Podstawowym celem pakietu onkologicznego było skrócenie czasu od podejrzenia choroby nowotworowej do rozpoczęcia leczenia oraz zapewnienie kompleksowej opieki na każdym etapie choroby nowotworowej. Wprowadzono maksymalne terminy realizacji diagnostyki onkologicznej oraz zapewniono warunki do szybkiej i kompleksowej usługi w określonym standardzie. Warunki te jednak należy rozumieć nie jako standardy postępowania medycznego, ale jako wymagania stawiane świadczeniodawcom w zakresie dysponowania odpowiednią infrastrukturą i zapleczem kadrowym. W zdecydowanej większości przypadków diagnostyka wstępna (mająca na celu potwierdzenie lub wykluczenie nowotworu złośliwego) i pogłębiona (mająca na celu określenie stadium zaawansowania choroby nowotworowej) oraz prawie wszystkie posiedzenia wielodyscyplinarnych zespołów terapeutycznych ustalających plan leczenia onkologicznego są wykonywane w terminach określonych przepisami. To zjawisko bardzo pozytywne. Wczesne wykrycie i leczenie determinuje bezpośrednio rokowania pacjenta, więc można wysnuć tezę, że pakiet onkologiczny poprawił skuteczność leczenia. Funkcjonowanie pakietu wymusiło pewną specjalizację ośrodków, co jest również zjawiskiem pozytywnym i odpowiadającym na postulaty płynące z map potrzeb zdrowotnych w zakresie onkologii. Podstawowym efektem wprowadzenia pakietu onkologicznego jest uporządkowanie procesu diagnostyki i leczenia pacjenta oraz zniesienie limitów finansowych na diagnostykę i leczenie onkologiczne realizowanych na podstawie karty DiLO. Dzięki temu pacjenci onkologiczni mają szybszy dostęp do terminowego i kompleksowego leczenia. ← Dr n. med. Waldemar Wierzba Chciałbym odnieść się do spotkań wielodyscyplinarnych zespołów terapeutycznych. Warto pamiętać, że diagnostyka pogłębiona to także poznanie profilu molekularnego, który pozwala następnie ustalić optymalny plan leczenia. Ta kluczowa do podjęcia decyzji o wyborze terapii celowanej informacja powinna stanowić podstawę dyskusji. Na posiedzeniu zespołu należy przedyskutować, czy chory ma mutacje czy nie, i czy ma szansę otrzymać optymalne leczenie. Jeśli karta chorego dociera na posiedzenie bez tej informacji, to zapada decyzja suboptymalna – chemioterapia. Czas wolny od nawrotu może w tym momencie ulec istotnemu skróceniu. Red. Katarzyna Pinkosz Panie Ministrze, czy pakiet zapewnia wszystkim pacjentom dostęp do kompleksowej diagnostyki i leczenia? ← Wiceminister Marek Tombarkiewicz Pakiet onkologiczny zapewnia dostęp do szybkiej i kompleksowej diagnostyki i leczenia pacjentom z podejrzeniem lub potwierdzeniem nowotworu złośliwego, z wyjątkiem nieczerniakowych nowotworów skóry. Od 1 lipca 2017 r. pakietem onkologicznym objęto też nowotwory miejscowo złośliwe. Chodzi w tym miejscu o nowotwory, które w klasyfikacji histopatologicznej i onkologicznej są niezłośliwe, ale są złośliwe klinicznie, w związku z czym wymagają postępowania diagnostyczno-terapeutycznego, charakterystycznego dla nowotworów złośliwych (np. niezłośliwe nowotwory ośrodkowego układu nerwowego). Od początku funkcjonowania pakietu onkologicznego do połowy stycznia 2018 r. wydano ponad 647 tys. kart diagnostyki i leczenia onkologicznego. Wprowadzona 1 lipca 2017 r. możliwość wydawania karty DiLO przez lekarzy AOS przyczyniła się do istotnego wzrostu liczby pacjentów posiadających kartę DiLO. W II półroczu 2017 r. w porównaniu do II półrocza 2016 wydano o 16 proc. więcej kart DiLO, a w AOS wzrost ten wyniósł 39 proc. ← Dr Piotr Warczyński Dla tych pacjentów, którzy znaleźli się na ścieżce onkologicznej, pakiet skrócił oczekiwanie na diagnozę, i to znacząco. Średnio 95 proc. wszystkich interwencji w ramach pakietu jest realizowanych w terminach. Problemem jest jednak to, że tylko 40-50 proc. pacjentów onkologicznych korzysta z szybkiej ścieżki onkologicznej. Część lekarzy nie kieruje na nią pacjentów. Dla lekarza i szpitala taka sytuacja jest wygodniejsza, gdyż wówczas terminy badań mogą być dowolne, nie trzeba wyznaczać koordynatora leczenia, tworzyć konsyliów. Pakiet onkologiczny narzuca obowiązki, które wymagają znacznie więcej pracy i obowiązków, zarówno dla lekarza, jak dla...

Zobacz

Nowe nadzieje w prewencji chorób sercowo-naczyniowych

W dniach 17-18 listopada w Krakowie odbyła się X Konferencja Naukowa Sekcji Prewencji i Epidemiologii Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego „Kardiologia Prewencyjna 2017 – wytyczne, wątpliwości, gorące tematy”. Udział w konferencji wzięło ponad pół tysiąca uczestników, w tym najwybitniejsi eksperci z Polski i zza granicy. Podczas sesji i warsztatów poruszono wiele aktualnych i ważnych dla Polaków problemów. Podczas dwóch dni debat specjaliści zajęli się m.in.: tematyką miażdżycy, hipercholesterolemii oraz niewydolności serca. Próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie: czy wszyscy pacjenci po zawale serca mogą prowadzić samochód oraz do jakiego stopnia jesteśmy w stanie zmodyfikować efekty genetycznie uwarunkowanego obciążenia chorobami układu sercowo-naczyniowego? Wśród podejmowanych tematów pojawiły się nowe dane dotyczące efektów diety bogatej w tłuszcze zwierzęce i węglowodany. Eksperci uznali, że obecnie nieuzasadniona jest zmiana zaleceń dotyczących żywienia. Przypomnijmy: zdrowa dieta to dieta oparta na dużej ilości warzyw i owoców, chudego nabiału i produktach zbożowych. Gorącą dyskusję wzbudziły także rezultaty badania CANTOS, w którym wykazano, że stosowanie nowoczesnego leku o działaniu przeciwzapalnym może zapobiegać występowaniu takich chorób jak zawał serca czy udar mózgu. Eksperci podkreślali, że wyniki tego badania są kolejnym dowodem na zapalne podłoże miażdżycy. Gościem specjalnym konferencji był prof. David Wood, Prezydent World Heart Federation. Profesor wielokrotnie odnosił się do wyników ogólnoświatowych badań WHO Civil Registration and Vital Statistics. Na ich podstawie przedstawiał prognozy na 2025 rok. Podkreślał, że, jeśli nie dokonamy zmian w profilaktyce i leczeniu, liczba przedwczesnych zgonów na świecie będzie dynamicznie wzrastać. Znacząco zwiększy się również liczba osób z chorobami serca i naczyń. Profesor podkreślił, że obecnie ważnym celem prewencji jest zmniejszenie przedwczesnej umieralności: o 25% do roku 2025. Cel ten – zdaniem profesora – jest możliwy do osiągnięcia tylko jeśli skupimy większość środków na działaniach prewencyjnych. Pozostałe cele to walka o wyższą jakość życia oraz wyższą jakość leczenia, do czego można doprowadzić również poprzez zmiany legislacyjne. Celem obecnego planu WHO (NCD Action Plan) jest osiągnięcie przez populacje wyższego standardu życia. W dyskusjach systemowych dotyczących jakości w medycynie oraz organizacji opieki nad pacjentami wzięli udział przedstawiciele władz: Jarosław Pinkas, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Zbigniew J. Król, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia, Roman Topór-Mądry Przewodniczący Sekcji Prewencji i Profilaktyki PTK, Prezes Agencji Oceny Technologicznych Medycznych i Taryfikacji, Marian Zembala, Poseł na Sejm Rzeczypospolitej, Dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca, Były Minister Zdrowia, Gabriela Sujkowska, Dyrektor w Agencji Technologii Medycznych i Taryfikacji. Istotnym z punktu widzenia profilaktyki był temat roli aktywności fizycznej w życiu Polaków. Specjaliści zadali sobie pytanie – czy sport warto promować oraz czy sport na pewno jest zdrowy? Profesor Tomasz Grodzicki, Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. Collegium Medicum interesująco wykładał o ograniczeniach profilaktyki chorób układu krążenia. Wskazywał na wiele paradoksów, które wymagają dalszych badań naukowych. Pan Rektor z dystansem wypowiadał się o zaproponowanych kilka dni temu przez amerykańskie towarzystwa kardiologiczne zmianach w rozpoznawaniu nadciśnienia tętniczego (między innymi zaproponowano, by nadciśnienie tętnicze rozpoznawano od wartości 130/80 mmHg, a nie jak dotąd od 140/90 mmHg). Duże zainteresowanie wzbudził wykład profesora Piotra Jankowskiego dotyczący palenia tytoniu. Profesor omówił zasady minimalnej interwencji antynikotynowej. Podkreślał między innymi skuteczność regularnego (tzn. na każdej wizycie pacjenta w gabinecie) zalecania zerwania z nałogiem. Ponadto, przedstawił wyniki badania POLASPIRE, według których niemała część palaczy nie przyznaje się lekarzom do palenia papierosów. Ważnym zadaniem każdego lekarza jest pomoc pacjentowi w zaprzestaniu palenia, w tym w ułożeniu planu odzwyczajania od palenia, udzielanie praktycznych wskazówek czy zapewnianie wsparcia ze strony personelu medycznego. Ważnym elementem leczenia zespołu uzależnienia od tytoniu jest też farmakoterapia – uważa prof. Piotr Jankowski, organizator Konferencji Kardiologia Prewencyjna 2017 oraz Sekretarz Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Konferencja Kardiologia Prewencyjna z roku na rok przyciąga coraz więcej uczestników. W tym roku spotkanie odbyło się po raz dziesiąty i było powiązane z obchodami Światowego Dnia Rzucania Palenia...

Zobacz

Efektywne leczenie wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, choroby ludzi młodych...

Wrzodziejące zapalenie jelita grubego to przewlekły proces zapalny błony śluzowej jelita grubego. Nieleczona choroba może prowadzić do powstania owrzodzeń, obrzęków ściany jelita oraz niebezpiecznych dla zdrowia powikłań. W związku z odkryciem nowych leków biologicznych, o unikalnym mechanizmie działania, pojawiła się szansa dla pacjentów, aby mogli prowadzić normalne życie. W debacie udział wzięli: Wiceminister zdrowia, prof. Marcin Czech, Prof. Grażyna Rydzewska z Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gastroenterologii CSK MSWiA w Warszawie, prezes Polskiego Towarzystwa Gastroenterologicznego Prof. Agnieszka Dobrowolska z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu Justyna Dziomdziora, stowarzyszenie „Łódzcy Zapaleńcy” Posłowie sejmowej Komisji Zdrowia: Krystyna Wróblewska i Krzysztof Ostrowski oraz z redakcji Świata Lekarza: dr n. med. Waldemar Wierzba, red. Katarzyna Pinkosz, red. Anna Rogala, red. Paweł Kruś ← Red. Katarzyna Pinkosz: Wrzodziejące zapalenie jelita grubego to jedna z chorób zapalnych jelit. Zachorowania w ostatnich latach rosną, chorują młode osoby. Dlaczego tak się dzieje i jak wygląda przebieg choroby? Prof. Grażyna Rydzewska: Na całym świecie wzrasta liczba chorych z nieswoistymi zapalnymi chorobami jelit. To choroba cywilizacyjna, autoimmunologiczna. Najwięcej zachorowań notuje się między 15. a 40. rokiem życia. Na podstawie dostępnych danych mogę stwierdzić, że w Polsce jest ok. 7 tysięcy osób z chorobą Leśniowskiego-Crohna i 4 razy więcej z wrzodziejącym zapalenia jelita grubego. 71 proc. pacjentów w momencie rozpoznania choroby ma mniej niż 35 lat. Wrzodziejące zapalenie jelita grubego przebiega z następującymi po sobie okresami remisji, nawrotów i zaostrzeń – dlatego choroba wymaga stałego leczenia. Na razie nie można jej wyleczyć, dążymy natomiast do tego, by chory utrzymał się w remisji, najlepiej w głębokiej remisji. Niestety, jeżeli stan zapalny trwa, to pojawia się coraz więcej powikłań, często konieczne jest przeprowadzenie zabiegu kolektomii, czyli całkowitego usunięcia jelita. Przekłada się to na jakość życia i zdolność funkcjonowania w społeczeństwie. Nie zawsze jest ona dobra: ponad 60 proc. chorych ma zaburzenia depresyjne. Pacjenci są świadomi swojej choroby, wiedzą, jak ważne jest wygojenie zmian w jelicie. 73 proc. chciałoby uniknąć operacji usunięcia jelita grubego. Funkcjonowanie bez jelita grubego jest trudniejsze – zarówno ze stomią, jak i ze zbiornikiem jelitowym. 25 proc. chorych ze zbiornikiem jelitowym ma wznowę choroby. Tak więc metoda leczenia operacyjnego, prowadząc do okaleczenia, nie wiąże się z wyleczeniem. W tym roku Uczelnia Łazarskiego opublikowała raport mówiący o finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej w gastroenterologii, ze szczególnym uwzględnieniem chorób zapalnych jelit. O ile w leczeniu wielu innych chorób jesteśmy na dobrym europejskim poziomie, to w tym przypadku wciąż mamy pacjentom mało do zaoferowania. Tymczasem te choroby kosztują nas wszystkich bardzo dużo. Chodzi o tzw. koszty pośrednie – nieobecności w pracy, niezdolności do pracy, rent. 40 proc. pacjentów z nieswoistymi chorobami jelita traci pracę. To duży problem, tym bardziej że są to młodzi ludzie, u progu życia. Tylko skuteczne terapie mogą obniżyć koszty społeczno-ekonomiczne choroby. W leczeniu mamy możliwość stosowania preparatów mesalazyny, budesonidu, leków immunomodulujących. Od niedawana jest możliwość rocznego leczenia preparatem biologicznym – infliksymabem. To bardzo duża zmiana, gdyż do niedawna mogliśmy stosować go tylko w terapii ratunkowej. Mamy jednak tylko jeden lek w leczeniu biologicznym: w Polsce nie jest dostępny ani adalimumab, ani wedolizumab. Generalnie można dla tych pacjentów zrobić więcej. Warto zwrócić uwagę, że jeśli stosujemy infliksymab, to w 52. tygodniu już tylko 20-30 proc. pacjentów nadal na niego odpowiada. Musimy mieć jakąś alternatywę dla pozostałych chorych. Na dziś nie mamy czym leczyć pacjentów najciężej chorych. Zbyt często proponujemy im leczenie operacyjne, które okalecza. Tymczasem cały zachodni świat stosuje już bezpieczne leki biologiczne, jak wedolizumab. ← Dr Waldemar Wierzba: Wiemy, że pojawiła się dla pacjentów szansa w związku z odkryciem nowych leków biologicznych, o unikalnym mechanizmie działania. Pani Profesor, na czym polega ich działanie? Prof. Agnieszka Dobrowolska: Przełomem w leczeniu WZJG są leki biologiczne. Od 15 lat obserwujemy, jak działają w tej chorobie. Leczenie standardowe dawało różne efekty. Dzięki włączeniu leczenia biologicznego zmniejszyła się liczba hospitalizacji, zabiegów operacyjnych resekcji jelita grubego. Badania nad lekami biologicznymi są niezwykle mozolne. Przełomem było zastosowanie infliksymabu. Bardzo dobre efekty daje zastosowanie adalimumabu, który powoduje...

Zobacz

Depresja to nie tylko obniżony nastrój

Wystartowała 11 edycja ogólnopolskiej kampanii społeczno-edukacyjnej Forum Przeciw Depresji, która wzorem lat ubiegłych, również w tym roku będzie poświęcona konkretnym działaniom dla pacjentów oraz najbliższych im osobom. Depresja jest najczęściej rozpoznawaną chorobą psychiczną i dotyka ludzi we wszystkich społecznościach na całym świecie. Według aktualnych danych WHO na depresję cierpi ok. 350 mln osób, a niemal milion corocznie popełnia samobójstwo (przy czym liczba prób samobójczych jest prawdopodobnie nawet do 20 razy wyższa). W Polsce z chorobą zmaga się od 1,5 – 2,6 miliona osób. Hasło kampanii DEPRESJA… to nie tylko obniżony nastrój – to hasło, które towarzyszy tegorocznej edycji Forum Przeciw Depresji. Ma celu uświadomienie, że oprócz szeregu typowych objawów, które towarzyszą depresji i są powszechnie utożsamiane z chorobą, są również takie, które bagatelizujemy myśląc, że są wynikiem jedynie przemęczenia czy stresu. Tymczasem powinny być wyraźnym sygnałem do tego aby udać się do lekarza i poprosić o pomoc. Większość osób, które podejrzewają u siebie depresję trafia w pierwszej kolejności do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Ci pacjenci stanowią aż 40% wszystkich pacjentów lekarzy tzw. pierwszego kontaktu. Niestety tylko połowa z nich po postawieniu diagnozy decyduje się na wizytę u lekarza specjalisty – psychiatry. Obniżenie nastroju, utrata zainteresowań czy zmniejszona energia to tylko jedne z typowych, negatywnych objawów depresji. Tymczasem chorobie towarzyszą często też inne schorzenia czy objawy, które powinny, w nasilonych przypadkach, wzbudzić niepokój i dać impuls do wizyty u specjalisty. Anhedonia Anhedonia, czyli niezdolność do odczuwania pozytywnych uczuć takich jak np. radość, szczęście, zadowolenie z czegokolwiek lub większości rzeczy, które do tej pory budziły takie uczucia, jest jednym z kluczowych objawów depresji. Anhedonia to brak przyjemności, którą dają nawet proste czynności – jedzenie, czytanie, kontakty z innymi ludźmi, również seks. Utrata dotychczasowych zainteresowań, szczególnie jest widoczna u osób, które miały swoje pasje, hobby, były bardzo aktywne. Objaw ten występuje u około 37% pacjentów z depresją. Lęk Lęk niemal zawsze towarzyszy depresji. Pojawia się szczególnie rano, lecz czasem po krótkim okresie wewnętrznego spokoju trwa większą część dnia. Towarzyszy mu zwykle trwoga o własne życie i przyszłość. Uczucie utraty podstawowego wewnętrznego oparcia, wiary w siebie czy pomyślność życia wyraźnie się nasila. Lęk może też występować jako  tzw. „maska” depresji, kiedy obniżenie nastroju i inne objawy afektywne schodzą na dalszy plan, a dominuje uczucie uogólnionego lęku. Niezależnie od charakteru zaburzeń lękowych u chorych nasila się subiektywne uczucie dyskomfortu i poczucie bezradności. Zarówno w stanach depresyjnych, jak i lękowych, pacjenci dostosowują się do swoich objawów np. wycofując się coraz bardziej z życia społecznego oraz zawodowego. Częstość występowania objawów lękowych u chorych na depresję może wynosić nawet 95%, a częstość występowania wtórnej depresji w zaburzeniach lękowych szacuje się na około 65%. Kobiety są też bardziej narażone na wystąpienie zaburzeń lękowych. Zaburzenia snu Zaburzenia snu to jeden z bardzo częstych objawów występujących w depresji. Bezsenność występuje u ok. 80% pacjentów z depresją i według niektórych badań uznawana jest za czynnik ryzyka ujawnienia się tendencji samobójczych u pacjentów z dużym epizodem depresyjnym. Jednak zaburzenia snu, jakie towarzyszą depresji, to nie tylko bezsenność, ale również nadmierna senność w ciągu dnia, która może wynikać z braku snu lub jego złej jakości w ciągu nocy. U pacjentów z depresją występują najczęściej zaburzenia ciągłości snu i głębokości snu. W konsekwencji pacjenci skarżą się często na sen płytki, czujny, niedający wypoczynku oraz niemożność zaśnięcia głębokim snem. Pacjent chory na depresję przychodzi do lekarza po nadzieję. Chciałby znów cieszyć się życiem, prawidłowo odczuwać emocje, być sobą sprzed choroby. W rankingu potrzeb i oczekiwań wobec terapii przeciwdepresyjnej – na pierwszym miejscu pacjenci wskazują powrót optymizmu i witalności, prawidłowego odczuwania emocji oraz normalnego funkcjonowania w domu i w pracy, dopiero na szóstym miejscu wymieniają brak objawów depresji. Lekarze umieścili natomiast na pierwszym miejscu rankingu oczekiwań wobec terapii antydepresyjnej – redukcję objawów depresji. – Podsumowując każdą z poprzednich edycji naszej Kampanii widzimy, jak wciąż ważna i potrzebna jest możliwość porozmawiania ze specjalistą, uzyskania odpowiedzi na nurtujące pytania czy dowiedzenia się jak można pomóc osobie bliskiej, u której podejrzewamy depresję – podkreśla Katarzyna Urbańska  z Servier Polska – organizator Kampanii Forum Przeciw Depresji. Kolejny rok z rzędu...

Zobacz