nowotwór - Medycyna w Polsce

Równoczesna radiochemioterapia szansą dla 30 proc. chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca...

Dla chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca w stadium miejscowo zaawansowanym równoczesne zastosowanie radioterapii i chemioterapii jest pierwszą opcją, która powinna być rozważona. Powoduje wydłużenie życia – mówili uczestnicy debaty Świata Lekarza. W Polsce co roku u około 23 tys. osób rozpoznaje się nowotwór płuca. Około 23 tys. osób z tego powodu umiera. To wciąż jeden z najgorzej rokujących nowotworów. Część z chorych już w momencie diagnozy ma nowotwór w stadium miejscowego zaawansowania. – Nowotwór płuca w stadium regionalnego zaawansowania jest rozpoznawany u ok. 35 proc. chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca. Część z nich może być poddana radykalnemu leczeniu chirurgicznemu (resekcja miąższu płucnego). Jednak dla większości optymalną terapią jest zastosowanie chemioterapii oraz radioterapii – mówił prof. Maciej Krzakowski, krajowy konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej. DEBATA ŚWIAT LEKARZA W takim przypadku są dwie możliwości: albo leczenie sekwencyjne (czyli zastosowanie w pierwszej kolejności chemioterapii, a po jej zakończeniu radioterapii), albo równoczesne użycie obu metod. Wyniki metaanaliz pokazują, że równoczesne zastosowanie radiochemioterapii daje lepsze efekty. Wskaźnik 5-letnich przeżyć jest o około 5 proc. wyższy w przypadku chorych poddawanych leczeniu równoczesnemu w porównaniu do leczenia sekwencyjnego. W USA 52 proc. chorych na miejscowo zaawansowanego niedrobnokomórkowego raka płuca otrzymuje jednocześnie radiochemioterapię. Nasze polskie analizy, wykonane przez prof. Rafała Dziadziuszkę z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, wykazały, że zastosowanie równoczesnej radiochemioterapii jest skuteczniejsze: 5 lat przeżywało 36 proc. chorych, podczas gdy w przypadku leczenia sekwencyjnego 16 proc. Jednoczesna radiochemioterapia jest preferowana: zarówno amerykańskie, jak europejskie i polskie zalecenia wskazują na konieczność stosowania równoczesnej radiochemioterapii, o ile nie występują istotne klinicznie przeciwwskazania medyczne, np. współwystępujące choroby układu sercowo-naczyniowego lub aktywne zakażenia. Spośród 23 tys. nowo zdiagnozowanych chorych, u około 18 tys. rozpoznawany jest niedrobnokomórkowy rak płuca. U około 6 tys. z nich już w momencie diagnozy jest to nowotwór w stadium miejscowego zaawansowania. –...

Zobacz

Pakiet onkologiczny przyniósł realne zmiany

Karta DiLO miała być przepustką do szybszej diagnostyki i szybszego rozpoczęcia leczenia onkologicznego. Po 3 latach funkcjonowania pakietu onkologicznego, sprawdzamy, czy sytuacja się poprawiła. W debacie Świata Lekarza wzięli udział: Marek Tombarkiewicz, wiceminister zdrowia Andrzej Jacyna, prezes NFZ Prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, kierownik Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie Prof. Joanna Chorostowska-Wynimko, Zastępca ds. Nauki Dyrektora Instytutu Gruźlicy I Chorób Płuc, kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej IGiChP Dr Piotr Warczyński, były wiceminister zdrowia, współtwórca pakietu onkologicznego Moderatorzy: red. Katarzyna Pinkosz i dr n. med. Waldemar Wierzba ← Red. Katarzyna Pinkosz Czy dzięki wprowadzeniu pakietu onkologicznego i karty DiLO skrócił się czas oczekiwania pacjentów na diagnozę i leczenie nowotworu? Wiceminister Marek Tombarkiewicz: Podstawowym celem pakietu onkologicznego było skrócenie czasu od podejrzenia choroby nowotworowej do rozpoczęcia leczenia oraz zapewnienie kompleksowej opieki na każdym etapie choroby nowotworowej. Wprowadzono maksymalne terminy realizacji diagnostyki onkologicznej oraz zapewniono warunki do szybkiej i kompleksowej usługi w określonym standardzie. Warunki te jednak należy rozumieć nie jako standardy postępowania medycznego, ale jako wymagania stawiane świadczeniodawcom w zakresie dysponowania odpowiednią infrastrukturą i zapleczem kadrowym. W zdecydowanej większości przypadków diagnostyka wstępna (mająca na celu potwierdzenie lub wykluczenie nowotworu złośliwego) i pogłębiona (mająca na celu określenie stadium zaawansowania choroby nowotworowej) oraz prawie wszystkie posiedzenia wielodyscyplinarnych zespołów terapeutycznych ustalających plan leczenia onkologicznego są wykonywane w terminach określonych przepisami. To zjawisko bardzo pozytywne. Wczesne wykrycie i leczenie determinuje bezpośrednio rokowania pacjenta, więc można wysnuć tezę, że pakiet onkologiczny poprawił skuteczność leczenia. Funkcjonowanie pakietu wymusiło pewną specjalizację ośrodków, co jest również zjawiskiem pozytywnym i odpowiadającym na postulaty płynące z map potrzeb zdrowotnych w zakresie onkologii. Podstawowym efektem wprowadzenia pakietu onkologicznego jest uporządkowanie procesu diagnostyki i leczenia pacjenta oraz zniesienie limitów finansowych na diagnostykę i leczenie onkologiczne realizowanych na podstawie karty DiLO. Dzięki temu pacjenci onkologiczni mają szybszy dostęp do terminowego i kompleksowego leczenia. ← Dr n. med. Waldemar Wierzba Chciałbym odnieść się do spotkań wielodyscyplinarnych zespołów terapeutycznych. Warto pamiętać, że diagnostyka pogłębiona to także poznanie profilu molekularnego, który pozwala następnie ustalić optymalny plan leczenia. Ta kluczowa do podjęcia decyzji o wyborze terapii celowanej informacja powinna stanowić podstawę dyskusji. Na posiedzeniu zespołu należy przedyskutować, czy chory ma mutacje czy nie, i czy ma szansę otrzymać optymalne leczenie. Jeśli karta chorego dociera na posiedzenie bez tej informacji, to zapada decyzja suboptymalna – chemioterapia. Czas wolny od nawrotu może w tym momencie ulec istotnemu skróceniu. Red. Katarzyna Pinkosz Panie Ministrze, czy pakiet zapewnia wszystkim pacjentom dostęp do kompleksowej diagnostyki i leczenia? ← Wiceminister Marek Tombarkiewicz Pakiet onkologiczny zapewnia dostęp do szybkiej i kompleksowej diagnostyki i leczenia pacjentom z podejrzeniem lub potwierdzeniem nowotworu złośliwego, z wyjątkiem nieczerniakowych nowotworów skóry. Od 1 lipca 2017 r. pakietem onkologicznym objęto też nowotwory miejscowo złośliwe. Chodzi w tym miejscu o nowotwory, które w klasyfikacji histopatologicznej i onkologicznej są niezłośliwe, ale są złośliwe klinicznie, w związku z czym wymagają postępowania diagnostyczno-terapeutycznego, charakterystycznego dla nowotworów złośliwych (np. niezłośliwe nowotwory ośrodkowego układu nerwowego). Od początku funkcjonowania pakietu onkologicznego do połowy stycznia 2018 r. wydano ponad 647 tys. kart diagnostyki i leczenia onkologicznego. Wprowadzona 1 lipca 2017 r. możliwość wydawania karty DiLO przez lekarzy AOS przyczyniła się do istotnego wzrostu liczby pacjentów posiadających kartę DiLO. W II półroczu 2017 r. w porównaniu do II półrocza 2016 wydano o 16 proc. więcej kart DiLO, a w AOS wzrost ten wyniósł 39 proc. ← Dr Piotr Warczyński Dla tych pacjentów, którzy znaleźli się na ścieżce onkologicznej, pakiet skrócił oczekiwanie na diagnozę, i to znacząco. Średnio 95 proc. wszystkich interwencji w ramach pakietu jest realizowanych w terminach. Problemem jest jednak to, że tylko 40-50 proc. pacjentów onkologicznych korzysta z szybkiej ścieżki onkologicznej. Część lekarzy nie kieruje na nią pacjentów. Dla lekarza i szpitala taka sytuacja jest wygodniejsza, gdyż wówczas terminy badań mogą być dowolne, nie trzeba wyznaczać koordynatora leczenia, tworzyć konsyliów. Pakiet onkologiczny narzuca obowiązki, które wymagają znacznie więcej pracy i obowiązków, zarówno dla lekarza, jak dla...

Zobacz